Kiedy umiera bliska nam osoba dla wielu z nas kończy się świat. Razem z odejściem kogoś bliskiego tracimy często kawałek siebie, taką część, której nic i nikt nie będzie już umiał ani odzyskać ani odbudować. Czas po śmierci bliskiej osoby wypełniony jest przeraźliwym bólem i głuchą pustką, którą zrozumieć mogą tylko te osoby, które straciły w swoim życiu kogoś bliskiego. Pierwsze dni, tygodnie a nawet miesiące po śmierci to jest szok i niedowierzanie. To jest próba odnalezienia siebie w nowej rzeczywistości i poskładania poukładanego, jak nam się do tej pory wydawało, świata na nowo. Trzeba przecież też pozamykać sprawy, które zmarły zostawił na naszym świecie i przejść przez wszystkie procedury spadkowe. A spadek, jak się często okazuje, to nie tylko odłożone na lokacie pieniądze, działka nad jeziorem, 4-pokojowe mieszkanie czy zabytkowy samochód. Spadek to również długi, kredyty, pożyczki, żyranci, sprawy w sądzie i ludzie, którzy 4 dni po śmierci bliskiej nam osoby spotkani na ulic...
Witajcie w mojej bajce, słoń nie zagra Wam na fujarce, Pinokio nie zaśpiewa, ale możecie zatańczyć wkoło drzewa, Tu wszystko jest możliwe, lecz nie wszystko musi być prawdziwe, Nikt tutaj nie zna smutku, nikt tu nie czuje negatywnych skutków, I nawet jak trochę kłamię, niech nikt się nie skarży na mnie. Nela Rewela